Urwis, zwykle -wbrew imieniu- posłuszny, bywa czasem do bólu bezceremonialny. Dziś rano wskoczył na łóżko – choć wie, że mu nie wolno. Stanął nade mną i szczeknął – To już za kilka dni! Nie było to czyste stwierdzenie. Zawierało bardzo jasną prośbę: wywieź mnie z Opola!

Choćby do Świebodzic, Karpacza, Żywca czy Bielska Białej. Może być Grudziądz, Szczecin , Malbork, Przemyśl, Gorzów Wielkopolski, Lublin, Toruń, Strzegom, Jaworzyna Śląska a nawet Warszawa. Tam gdzie nie strzelają!

UUUUUUUUUUUUU – zawył przeciągle, prosząco.

Widząc w moich oczach zrozumienie i współczucie uspokoił się nieco. Chyba nie będziemy mieli innego wyjścia. Nie, nigdzie daleko. Wybierzemy się na jakąś dwugodzinną wycieczkę samochodem. Nie trzeba dłużej. Zwykli ludzie, którzy dawniej wystrzeliwali w powietrze tysiące różnego świństwa, należą już właściwie do przeszłości. Najgorsza jest ta kanonada, którą funduje nam bezrefleksyjna władza. Na szczęście to już nie potrwa długo. Młodzieżowa Rada Miasta jest przeciwna temu barbarzyństwu.

Urwis doskonale rozumie sytuację. Wie, że to upór tandeciarskiego  gościa, który na nieszczęście otoczenia sprawuję władzę w Opolu. Gdzie indziej rezygnuje się z sylwestrowych pokazów fajerwerków mając na uwadze nie tylko jakość powietrza, ale także dobro zwierząt. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczone będą na zakup karmy i koców dla Schronisk dla Bezdomnych Zwierząt.

Zamiast witać rok z łomotem, sztamę trzymaj z psem i kotem!

Gdyby potrafił, a tego go jeszcze nie nauczyłem, pewnie manifestowałby pod ratuszem z jakimś takim transparentem:

Zamiast fajerwerka dla zwierzaka wyżerka!

Dlatego z takim zainteresowaniem, ba, estymą, gapi się w telewizor gdy pokazują prezydenta Warszawy, a warczy na sam dźwięk nazwiska „Wiśniewski”. Tak jak jego pan…

Fajerwerki są do kitu- twierdza działacze Opolskiego Alarmu Smogowego. Szkodzą ludziom, zwierzętom i środowisku. Kupując je, kupujesz cały cykl zanieczyszczeń od wydobycia surowców, produkcji, transportu, do końca tego głupiego produktu. Fajerwerki nie tylko zanieczyszczają powietrze i wodę metalami ciężkimi, barem, nadchloranem itp., ale także powodują hałas i fizyczne zaśmiecanie. Czy ktoś lubi zbierać zbłąkane fajerwerki ze swojego podwórka, ogrodu itp.? Fajerwerki to urazy, choroby oczu, układu oddechowego, udary i zawały. Nie ma bezpiecznych fajerwerków. Tanie emocje dostarczane przez fajerwerki są tylko pustą rozrywką i nie mają nic wspólnego z faktycznym uznaniem konkretnego święta.

Myślę, czuję i nie truję. Fajerwerki bojkotuję!

– Niech sobie wsadzą te petardy, wiesz gdzie – zaproponował mój Pies. I niech odpalą

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.