Ciągle mnie dziwi jak to jest możliwe, że kłamstwa, wierutne kłamstwa wygłaszane z sejmowej mównicy nie są karalne.

Rozzuchwaleni bezkarnością posłowie ZP, za przykładem premiera, za nic sobie mają prawdę i powtarzają jak papugi wielokrotnie już zweryfikowane nieprawdy. Nie wiem, czy tak jest w innych parlamentach. Czy jest to tak bezczelne i nagminne? Wiem, że na pewno nie było tak w polskim sejmie przed pisowską smutą.

Ale mam propozycję, która może się wydać czymś z pogranicza kabaretu: stworzenie trzyosobowego, samofinansującego się urzędu, który będzie egzekwował po tysiąc złotych od każdego kłamstwa z mównicy. Proponuję pośpiech, bo okazja do zdobycia funduszy na długie utrzymanie biura nadarzy się już w najbliższy poniedziałek. Urząd powinien trwać póki starczy pieniędzy.

„Wasze królewskie Mości. Ja was pobiłem i nie wziąłem żadnej kontrybucji, a teraz proszę, żebyście mi pożyczyli pieniądze. Więc nie bądźcie świniami i pożyczcie”- apelował król Maciuś Pierwszy do pobitych wcześniej monarchów. A wy, nie bądźcie świniami i przestańcie kłamać.

Już za kilka dni obudzimy się w nowej rzeczywistości politycznej. Po kabaretowym spektaklu z szukaniem większości przez Mateusza Morawieckiego władzę obejmie rząd Donalda Tuska. Z nowym gabinetem wiążemy duże nadzieje, a pierwsze kroki demokratycznej większości parlamentarnej takie jak prace nad finansowaniem metody in vitro, sprawiają, że mamy do tego solidne podstawy.

Czego możemy oczekiwać po nowej większości? Złożone obietnice wskazują, że będą to rekordowe podwyżki dla sfery budżetowej – pracowników oświaty, systemu ochrony zdrowia czy urzędników, sięgające nawet 30%. Możemy liczyć na naprawę praworządności i uzdrowienie mediów publicznych. Spodziewamy się, że służby – policja, straż graniczna i wojsko – będą przestrzegać praw człowieka i nie będziemy bombardowani informacjami o kolejnych naruszeniach.

Polityczna konfiguracja, a w szczególności silna pozycja konserwatywnego PSL-u pokazuje, że o niektóre sprawy będzie trudniej. Na zapowiadaną w stu konkretach legalną aborcję do 12 tygodnia, równość małżeńską czy prawdziwy rozdział kościoła od państwa przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Także na 60% wolne od podatku…

I jeszcze jedna rzecz, na którą czekają także zjadacze popcornu przed ekranami telewizorów i na youtube: inteligentne potyczki, błyskotliwe riposty, uzasadnione złośliwości – tak. Chamstwo i brutalność – nie.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.