Długo nosiłem w sobie ten temat. Wiem, że przez wielu moje zdanie zostanie uznane za zwykłe czepianie się.  Takie flagi wiszą na opolskim oddziale Narodowego Banku Polskiego od ponad dziesięciu dni. Pomijając symbolikę i przepisy prawa – nie wygląda to dobrze.

Rozumiem symbolikę i wymowę. Jestem synem i wnukiem ludzi, którzy całą okupację przeżyli w Warszawie, opuścili ją ostatecznie z opaskami na prawym (a nie lewym) ramieniu. Byłem gotów nie czepiać się tych flag, gdy zobaczyłem je 1 sierpnia. Zwróciłem jednak uwagę jednemu z pracowników NBP, że nie powinno się tego robić. Usłyszalem w odpowiedzi, że pomysł spodobał sie w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Odpuściłem i okazuje się niesłusznie. Nie była to bowiem spontaniczna chęć okazania szacunku i czci Powstańcom. Przekonałem się o tym dzisiaj, dziesięc dni później, gdy zobaczyłem te flagi wiszące w dalszym ciągu, już nieco „zmęczone”.

Tymczasem prawo mówi wyraźnie, że na budynkach administracji państwowej powinny wisieć flagi państwowe. Biało-czerwone. Biel i czerwień to barwy flagi Rzeczpospolitej Polskiej. A co oznaczają? Kolor biały symbolizuje nasze godło – białego orła, czystość i niepokalanie natomiast czerwień jest symbolem ognia i krwi, odwagi i waleczności.

„Flaga musi być czysta. Flaga jest pozbawiona napisów czy symboli. Flaga nie może być wyblakła”.

Zgodnie z obowiązującym prawem (Ustawa z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych) flaga państwowa Rzeczypospolitej Polskiej to prostokątny płat tkaniny składający się z dwóch pasów równej długości – białego na górze i czerwonego na dole – umieszczony na maszcie. Jedyną dopuszczalną ustawowo modyfikacją jest wersja z godłem państwowym Rzeczypospolitej Polskiej umieszczonym pośrodku białego pasa tkaniny. Jakakolwiek inna forma prezentowania flagi państwowej jest profanacją.

Podobnie jest z symbolem Polski Walczącej, który jest chroniony ustawą z 2014 roku i nie powinien być używany do popełnienia czynu zakazanego. I to przez urzędników państwowych, a nie przez otumanioną nacjonalistyczną propagandą tłuszczę.

 

Zawsze mnie to drażni  podczas imprez sportowych. Czas występów naszych reprezentantów to nierzadko festiwal braku szacunku dla symboli państwowych. Wystarczy przypomnieć sobie choćby mecze reprezentacji piłkarskiej czy konkursy skoków narciarskich, by zobaczyć morze „flag” pomazanych czarnymi napisami. Niektóre noszone są jak peleryny. Inne – prezentowane są w asyście piwa, hot dogów lub nachosów. Niestety, brak szacunku do flagi państwowej okazują czasami sami sportowcy i działacze sportowi. Nasz symbol nierzadko ląduje na ziemi, gdy rzucany jest z trybun do świętującego zwycięstwo sportowca.

Fot. kapitan

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.