Na obwodnicy Białej zrealizowano  tajemniczą akcję: „Technologia uszorstnienia warstwą bitumiczną SLURRY SEAL” . To nic innego jak uszczelnienie nawierzchni i zabezpieczenie jej przed zimą.

– Wraz z upływem czasu nawierzchnia asfaltowa podlega degradacji w wyniku: odziaływań fizyko-chemicznych (utlenianie, promieniowanie słoneczne, kwaśne deszcze), działań fizycznych (obciążenia mechaniczne, krystalizacja wody w cyklach zamarzania-odmarzania, krystalizacji soli) i skutków starzenia (rysy, ubytki lepiszcza, ubytki kruszywa itp.) – tłumaczy rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich Arkadiusz Branicki. – Nawierzchnia traci porowatość i przyczepność. Pojawiają się także szczeliny, które wypełnia woda. Ta zamarzając i rozmarzając zimą, powoduje niszczenie drogi, o czym przekonujemy się zwykle wiosną. W związku z tym wykonuje się swojego rodzaju uszczelnienie, takie jaki właśnie zrobiliśmy na prawie czterech kilometrach obwodnicy Białej. To dość ciekawa metoda, bo na zimno są wylewane dwie warstwy: pierwsza wnika w pory i ubytki i je uzupełnia, druga nadaje porowatości i zwiększa przyczepność drogi.

Grubość warstwy wyrównawczej zdeterminowana jest wielkością deformacji zabezpieczanej nawierzchni. Z kolei grubość warstwy ścieralnej związana jest wielkością ziarna kruszywa w mieszance. Całkowita, średnia grubość warstwy końcowej powinna być nie mniejsza od największego wymiaru ziarna mieszanki mineralnej i nie większa od 1,5 krotności tego wymiaru.
Produkcja i wbudowywanie mieszanki do wytworzenia cienkiej warstwy na zimno odbywa się bezpośrednio na drodze w jednym ciągu technologicznym przy pomocy samobieżnej maszyny roboczej spełniającej rolę wytwórni oraz rozkładarki (kombajn drogowy) bez podgrzewania składników i w temperaturze otoczenia. W skład mieszanki wchodzą: kationowa emulsja asfaltowa modyfikowana o charakterze wolnorozpadowym C60 BP5 CWZ, kruszywo o ciągłym uziarnieniu, woda, środek powierzchniowo czynny, cement. Poszczególne składniki są dozowane do mieszalnika w sposób ciągły w ustalonych proporcjach, gdzie następuje ich dokładne połączenie. Wytworzona w ten sposób mieszanka zostaje natychmiast poddana procesowi wbudowywania.

– Oczywiście istniejącą nawierzchnię trzeba do tego procesu odpowiednio przygotować – dodaje Branicki. – Czasami konieczne jest przeprowadzenie frezowania korekcyjnego lub usunięcie uszkodzeń większych niż 3 cm no i oczyszczenie ze stałych zabrudzeń piachem, gliną, ziemią, pyłami, liśćmi, igliwiem i olejem. Ruch można wznowić na remontowanym odcinku już po 4 godzina, trzeba wówczas jednak zachować ograniczenie prędkości do 60 kilometrów na godzinę. Normalna jazda dopuszczalna jest po 3 dniach.

Fot. ZDW

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.