Szybkiemu refleksowi Ireneusza Francika zawdzięczamy ten filmik. Po raz kolejny straszący pod opolską porodówką samochód proliferów obwieszony makabrycznymi zdjęciami został wywieziony na lawecie.

Nie wiemy, kto zabrał samochód: straż miejska czy policja? Nie wiemy czy znów znaleziono jakiś pretekst z przepisów ruchu drogowego, czy może zaczęto stosować wobec antyaborcjonistów prawo. Wiadomo jedynie, ze nieznany sprawca wybił dziś po południu w samochodzie szyby. Może zatem zabrali go właściciele?

O sprawie pisaliśmy już wczesniej: https://opowiecie.info/opole-wladze-bezradne-sprzyjajace-antyaborterom/

Opolscy antyaborcjoniści  zaparkowali swój pojad oklejony drastycznymi zdjęciami i kłamliwą  propagandą na wprost wejścia do Klinicznego Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii.

Proliferzy, czyli członkowie Fundacji Pro-Prawo do Życia mają specjalne względy partii rządzącej. Może dlatego opolska policja, mimo wielokrotnych prób nie potrafi sobie z nimi poradzić.

Może służby i prezydent Opola, który wielokrotnie deklarował sprzeciw przeciwko takiej propagandzie powinni sprawdzić, jak radzą sobie z tym fantem samorządy w innych miastach?

Ktoś wybił szyby… Pozostaje stwierdzić za klasykiem: „metody nie pochwalamy ale cel słuszny”.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.